Zebe Zebe
227
BLOG

Pamiętaj o tym jednym procencie

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 4

 

Kiedy myślimy o czymś takim jak fundacja, to mamy na myśli w pierwszej kolejności  organizację pozarządową  zajmującą się działalnością charytatywną.  Tak  jednak oczywiście nie jest. W Polsce działa szereg fundacji nie mających nic wspólnego ze wspomnianą formą  pomocy.
Największą polską  fundacją jest fundacja „Zdążyć z pomocą” z przychodami powyżej 120 mln zł rocznie. Przychody z „1 procenta” to prawie 90 mln, co jest rekordem nie do pobicia. Przykładowo WOŚP zbiera z tego tytułu 3.5 mln zł przy przychodach rzędu 65 mln zł.
 
Drugą pod względem wielkości przychodów jest „Fundacja na rzecz Nauki Polskiej”  z przychodami  100 mln i odpisem „1 procent” w wielkości  -śmiesznych jak na przychody – 42 tys. zł.
Jeszcze ciekawiej jest z „Fundacją Auschwitz – Birkenau”, założona przez Bartoszewskiego, która przy przychodach 66 mln zł  stosownych odpisów jednoprocentowych ma „0” ( zero).  Wychodzi więc na to, ze sam założyciel fundacji nie odpisał na jej rzecz ani grosza. Z kolei „Fundacja Współpracy polsko-niemieckiej” zanotowała wpływy z „1 procenta” w wysokości  niecałych 600 zł.
 
Wszystkie pięć wymienionych  powyżej fundacji  należy  do pierwszej szóstki pod względem wielkości przychodów. By uzupełnić tę szóstkę należy wymienić  katolicką  fundację "Dzieło Nowego Tysiąclecia" z przychodami  ponad 32 mln zł i ze stosownym odpisem w wielkości  3.3 mln zł. Przychody tej fundacji są o połowę niższe niż WOŚP, a wpływy z „1procenta” porównywalne.
 
To świadczy o tym, że z tej szóstki fundacji autentycznie czynne są dwie – „Zdążyć z pomocą” oraz wspomniane  „Dzieło Nowego Tysiąclecia” przemilczane w mediach  mainstreamowych. Co do WOŚP trudno nazwać jej działania działaniami autentycznymi, gdyż gdyby nie prawie, że histeryczne wsparcie medialne oraz dyskretne ze strony środowisk liberalno-lewicowych, wyniki WOŚP ukazałyby  prawdopodobnie całą niewygodną prawdę o tej fundacji. Warto wspomnieć w kontekście WOŚP o fundacjach Anny Dymnej oraz o fundacji „Pomoc osobom Niepełnosprawnym”, które z odpisu uzyskały odpowiednio 8.1 i 9.9 mln zł przy przychodach rzędu 13.5 mln.
 
Największe  fundacje nie zajmujące się w większości działalnością humanitarną, uzyskują duże dochody ze zgromadzonego majątku – najczęściej są to odsetki wypłacane z lokat bankowych lub obligacji skarbowych. „Fundacja na rzecz Nauki Polskiej”  osiągnęła dzięki temu najwyższe przychody finansowe  – ponad 18 mln zł. W ten sposób fundacje uniezależniają się od darczyńców, przychody stają się stabilne, a same fundacje łakomym Konskiem dla polityków lub ich krewnych i znajomych.
 
Fundacja „Auschwitz-Birkenau”  dopiero zaczyna gromadzić swój majątek. W porównaniu z rokiem 2010 jej przychody wzrosły ponad 10-krotnie, a dzięki podpisanym umowom z krajami-darczyńcami w najgorszym przypadku poziom ten zostanie utrzymany do 2017 roku. Celem fundacji jest zgromadzenie 120 mln euro aktywów, a większość tej kwoty udało się już uzyskać – na razie w postaci deklaracji. Pierwszą z nich złożył rząd Niemiec, zobowiązując się do przekazania 60 mln euro w pięciu transzach, 12 mln euro już przekazano. 
Samo napędzające się maszynki to  Fundacja im. Stefana Batorego oraz „Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej”. Ta ostatnia zgromadziła najwyższe aktywa  – ponad 400 mln zł. Dają one 16 mln zł przychodów finansowych rocznie, co odpowiada za 2/3 całości przychodów fundacji, a wynajem biur i sal konferencyjnych w budynku przy Zielnej 37 zapewnia pozostałą część.
 
 Oczywiście nie ma w moim tekście mowy o „Caritasie”, bo ta organizacja nie jest fundacją.
 
W Polsce funkcjonuje ok. 12 tys. fundacji różnego typu. Wiele z nich budzi szereg kontrowersji, a co za tym idzie, także i emocje. Nie ulega wątpliwości, że część fundacji to niezły sposób na życie dla jakiejś tam ilości osób. Nie jest także tajemnicą, że niektórym fundacjom sprzyjają politycy układu rządzącego Polską,  sprawujący funkcje państwowe, jak chociażby wspomniany Władysław Bartoszewski, czy niektórzy ministrowie, a to powinno w społeczeństwie budzić czujność.
 
W Polsce działają wreszcie fundacje, których korzenie sięgają  poza Polskę, reprezentując niekoniecznie interesy polskich obywateli. Przykładem może tu być  „Fundacja im. Stefana Batorego” – pierwsza prywatna fundacja założona w Polsce po ’89 roku przez ojca polskiej transformacji Georga Sorosa z przychodami na poz. 23.5 mln zł i z odpisem w wysokości  400 tys. zł. Sam jestem ciekaw, kto tej fundacji przeznacza swój jeden procent od  podatku. Jest wreszcie fundacja „Centrum Edukacji Obywatelskiej” od roku ’94 działająca w Polsce z przychodem 12 mln i z „odpisem” w skromnej wysokości 3.8 tys. zł.
 
Dla większości działających w Polsce fundacji o charakterze innym niż działalność charytatywna  „ 1 procent”  nie jest podstawowym źródłem finansowania. Na 27 najlepiej zarabiających fundacji tylko w sześciu dochody z 1 procenta przekroczyły 25 proc. przychodów ogółem. Zdecydowanym liderem pod tym względem jest – tak jak pisałem -  Fundacja  „Zdążyć z pomocą”, która pozyskała z tego źródła w 2011 roku ponad 88 mln zł na 400 mln zł, które przekazali podatnicy na rzecz „OPP”. Kolejna fundacja nie przekroczyła nawet progu 10 mln zł.
 
Zbliża się ostateczny termin złożenia deklaracji podatkowej za rok 2013. Pamiętajcie o tym 1 procencie. Nie dawajcie na polityków i wątpliwych uzdrawiaczy Polski.
 Tak duże odpisy na kontach fundacji charytatywnych znalazły się tam dzięki nam. Dzięki rodzicom i opiekunom. To oni przekonują do przekazania 1 proc. podatku, dodatkowo pieniądze te idą na pomoc konkretnej – wskazanej w zeznaniu podatkowym – osobie. Warto o tym pamiętać.
 
Dane zamieszczone w tekście pochodzą z roku 2011.
Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka