W ostatnich dniach skupiających się wokół Ukrainy z powodu wizyty w Kijowie Prezydenta Dudy, warto przypomnieć historię obszaru, który dziś zajmuje państwo ukraińskie, a w szczególności historię jego zachodniej części. Warto tego dokonać chociażby skrótowo, by uchwycić relacje pomiędzy naszym państwem, a ludnością zamieszkującą tereny umownie zwane Ukrainą w czasach, gdy Polska, a także państwo polsko-litewskie zajmowało tamte tereny. Warto wreszcie pokusić się o datę czy też daty, które mogą stanowić jakiś punkt lub punkty zwrotne w naszych wzajemnych relacjach.
Mała uwaga: nie dało się krócej, ale myślę, że aż tak długi i uciążliwy ten tekst nie jest.
Oczywiście to co piszę, to mój punkt widzenia. Ani nie jestem historykiem, ani też nie uzurpuję sobie prawa do racji. Poddaję ten skrótowy bardzo tekst pod ewentualną ocenę oraz dyskusję. Zapewne wiele spaw nie zostało ostatecznie wyjaśnionych, gdyż historia dzieje się i teraz i będzie się dziać w przyszłości. Dla uproszczenia postaram się w tym tekście zachować chronologie zdarzeń, rezygnując z w większości z przytaczania dat lub stosunkowo krótkich okresów historycznych, co w moim odczuciu nie będzie stanowiło większego uchybienia.
Jak wszyscy zapewne wiedzą, istotny i decydujący wpływ na populację, która zaczęła się tworzyć na terenach dzisiejszej Rosji, Białorusi i Ukrainy mieli przybysze z północy kontynentu – Normanowie, którzy nie mieli oporów w kwestii asymilacji z zamieszkującymi te tereny Słowianami. Jedynie na obszarach na których powstało Księstwo Moskiewskie, Słowianie mieli większą domieszkę krwi ugrofińskiej.
To oni założyli Kijów oraz sieć warowni na szlaku od Bałtyku do morza Czarnego w celu handlu z Bizancjum. Po upadku Bizancjum tzw. Ruś Kijowska straciła na znaczeniu. Normanowie na dodatek nie byli w stanie skutecznie rozdzielić sukcesji wśród kolejnych książąt mini ksiąstewek, co podzieliło tereny późniejszej Rosji na trzy obszary. Pierwszym były pozostałości po Rusi Kijowskiej narażone na niedogodności ze strony sąsiadów, w tym i Rzeczypospolitej od strony zachodniej. Drugim obszarem był Nowogród związany z Hansą i nie mający aspiracji politycznych. Trzeci ośrodek skupił się w Księstwie Moskiewskim, zamieszkałym przez Wielkorusów, które jak się później okazało, stało się zalążkiem państwa rosyjskiego, w skład którego weszli Białorusini i Małorusini ( mieszkańcy dzisiejszej Ukrainy).
Wydarzenia wieku XVII związane z lokalnymi buntami, z powstaniem Chmielnickiego oraz finalnie wojną z Rosją, nie miały jednak charakteru powstania ludności tubylczej zamieszkującej tereny zajęte przez Polskę. Nosiły one charakter walki o ziemię „niczyją” z jednej strony, a z drugiej służyły interesom magnaterii – często o korzeniach polsko-ruskich - po obu stronach konfliktu. Jeżeli już mówić o konflikcie, to rysował się on zasadniczo w podziale religijnym związanym z prawosławiem obowiązującym na terenach objętych zainteresowaniem Rzeczypospolitej, co stanowiło decydujący czynnik utrudniający normalizacje stosunków na tym terenie.
Późniejsze rozbiory Polski niczego nie zmieniły w stosunkach pomiędzy ludnością, a władzą administracyjną. Trudno wiec wyciągać wnioski świadczące o niechęci czy wręcz wrogości do Polaków, które ujawniły się tak naprawdę dopiero po terytorialnym ukształtowaniu się II Rzeczpospolitej.
Sam termin "ukraina" nie miał do XVI wieku charakteru oficjalnego i oznaczał jedynie "ugranicze" ("pogranicze", "krańce państwowe") poszczególnych terenów, będących pod kontrolą różnych państw. Urzędowo nazwa ta została użyta po raz pierwszy za czasów Rzeczypospolitej w roku 1590 w tytule konstytucji sejmowej według projektu Jana Zamoyskiego: „Porządek ze strony Niżowców i Ukrainy”. Wikipedia
Po raz pierwszy „czysty” ukraiński język ludowy zapisany został przy pomocy alfabetu grażdańskiego w wydanym w Budapeszcie almanachu "Rusałka Dniestrowaja" z roku 1836. Na przełomie XIX i XX wieku Mychajło Hruszewski w 10-tomowej pracy Historia Ukrainy-Rusi (1898-1937) upublicznił termin "Ukrainiec" – w sprzeciwie do określenia Małorusini - w sensie społeczno-politycznym.
Tymczasem pomimo kodyfikacji pisma, do dnia dzisiejszego trwa formowanie się języka, który określa się dziś mianem „surżyka” i jest czymś pomiędzy mową nazwaną umownie ukraińską, a odmianami gwary . Alfabet ukraiński powinno się określać mianem „grażdanki”. Słowo to pochodzi od rosyjskiego grażdanin – obywatel i oznacza pismo świeckie, w przeciwieństwie do cerkiewnego; grażdankę wprowadził w 1708 r. car Piotr I i rozpowszechniła się ona wśród innych Słowian prawosławnych, w tym i na Zachodniej Ukrainie.
W wyniku I WŚ i rozpadu najpierw Imperium Rosyjskiego (1917), a później Monarchii Austro-Węgier na etnograficznych terytoriach ukraińskich należących do tego czasu do obu tych państw powstały (…) dwa – w zamiarach - niepodległe państwa ukraińskie: Ukraińska Republika Ludowa i Zachodnioukraińska Republika Ludowa. 1 listopada 1918 na obszarze Galicji Wschodniej została proklamowana Zachodnioukraińska Republika Ludowa, która przestała istnieć w lipcu 1919 po zwycięstwie Wojska Polskiego w wojnie polsko-ukraińskiej.Wikipedia
Ukraińska Republika Ludowa była sojusznikiem Polski w wojnie polsko-bolszewickiej, do porozumienia rozejmowego z października 1920, gdy Polska uznała Ukrainę sowiecką - państwo marionetkowe Rosji sowieckiej - jako podmiot prawa międzynarodowego.
Do sojuszu między Polską i Ukrainą doszło głównie z powodu wspólnego wroga, jakim było odradzające się imperium rosyjskie tym razem pod postacią bolszewików. Co prawda wojnę z bolszewikami wygrywał Piłsudski z Petlurą, o tyle do rozmów pokojowych z nimi zasiedli głownie przedstawiciele endecji. Nie widzieli oni większego sensu istnienia niepodległej Ukrainy, a wizję przyszłości opierali na podpisaniu pokoju z Rosją. I zamiast Ukrainy Petlury, Polska uznała Ukrainę bolszewicką, wyrzekając się tym samym wszelakich działań wspierających ukraińską niepodległość*.
Ostatecznie o przynależności Galicji Wschodniej do Polski zadecydowała 15 marca 1923 roku aliancka Rada Ambasadorów, która na podstawie artykułu 87 traktatu wersalskiego oraz art. 91 i 94 traktatu z Saint-Germain, potwierdziła wschodnie granice Polski i uznała polską suwerenność nad Galicją Wschodnią. Nie wątpliwie był to cios dla nacjonalistów zachodnioukraińskich i wielkie rozczarowanie, które miało wpływ na dalszy bieg historii w przyszłych stosunkach polsko-ukrainskich.
Druga próba uzyskania niepodległości przez nacjonalistów ukraińskich wiązała się napaścią Hitlera na Związek Sowiecki w 1941 roku o czym nieoficjalnie poinformowały ich niemieckie kręgi dyplomatyczne. Ukraińcy wyciągnęli jednak z tego – jak się później okazało – pochopne wnioski, licząc na uzyskanie niepodległości w ramach koalicji z Hitlerem i państwami osi.
Już 30 czerwca 1941 roku we Lwowie Jarosław Stećko, desygnowany przez Stepana Banderę pozostającego w Krakowie, ogłosił Akt odnowienia Państwa Ukraińskiego zapowiadając ścisłą współpracę, w tym militarną, tworzonego państwa z III Rzeszą. Zalążkiem ukraińskiej armii miały być wyszkolone przez Abwehrę bataliony "Nachtigall" i "Roland", złożone z członków OUN. “Nachtigall” stał się kuźnią kadr przyszłej UPA (służyli w nim m.in. Roman Szuchewycz, Wasyl Sydor, Jurij Łopatynski, Ołeksandr Łućkyj).
Instrukcje dla grup marszowych dopuszczały “likwidację niepożądanych polskich, rosyjskich i żydowskich aktywistów. Było to zgodne z zadaniami, które Niemcy wyznaczyli ukraińskim nacjonalistom (oprócz tego mieli pełnić rolę przewodników, tłumaczy oraz zadania dywersyjno-zwiadowcze) .
Podczas ataku niemieckiego na ZSRS w miejscowościach Galicji Wschodniej i Wołynia doszło do pierwszych – jak się później okazało - pogromów. Na pierwszy ogień poszli Żydzi. We Lwowie i Tarnopolu zabito po kilka tysięcy Żydów, w Brzeżanach i Złoczowie kilkuset. Wybuch pogromu we Lwowie (30 czerwca) zbiegł się z proklamacją J.Stećki, podobnie było w Tarnopolu – pogrom wydarzył się po ogłoszeniu w tym mieście powstania państwa OUN-B. W Dobromilu spalono synagogę, w Samborze Ukraińcy zamordowali około 50 osób. Modus operandi tych akcji najczęściej wyglądał tak, że milicja ukraińska wyłapywała Żydów i doprowadzała ich na miejsce egzekucji. Podczas obław na Żydów oraz doprowadzania ich dochodziło do spontanicznych aktów przemocy ze strony ludności cywilnej, w których udział brały nawet dzieci.
3 lipca 1941 Stećko notyfikował powstanie państwa ukraińskiego przywódcom w Berlinie, Rzymie, Zagrzebiu i Madrycie. W depeszy do Mussoliniego podkreślił, że Ukraina będzie częścią “nowego faszystowskiego porządku, który musi zastąpić system wersalski”. Planowano nawiązać stosunki dyplomatyczne ze Słowacją, Rumunią, Japonią, Chorwacją, Niemcami i in. Tego samego dnia Niemcy wezwali na rozmowy w Krakowie delegację OUN-B z Banderą na czele, zarzucając banderowcom niesubordynację. Reprezentujący władze GG Ernst Kundt oznajmił że według niego tylko Hitler mógłby zdecydować o powstaniu państwa ukraińskiego.
5 lipca Niemcy dokonali aresztowań członków OUN, w tym Bandery, którego przewieziono do Berlina. 14 lipca go zwolniono pod warunkiem pozostawania w mieście i pozwolono z wolnej stopy składać zeznania Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy. 16 lipca 1941 Hitler dał wyraz swojej niechęci do aspiracji Ukraińców nie zgadzając się na utworzenie ukraińskiego państwa w jakiejkolwiek formie i przyłączając Dystrykt Galicja do Generalnego Gubernatorstwa.
Do kolejnego pogromu ludności – tym razem polskiej – doszło w momencie, gdy Niemcy zaczęli swój odwrót spod Stalingradu i przeszli do defensywy. Nacjonaliści ukraińscy wyczuli, że to odpowiedni moment, by realizować swój od dawna opracowany plan, zakładający, że ich państwo ma być pozbawione mniejszości narodowych, które obwiniali o wszystkie niepowodzenia związane z przeszłością. Tematu samej rzezi katyńskiej nie rozwijam, gdyż jest on powszechnie znany.
Klęska III Rzeszy wiązała się też z likwidacją nacjonalizmu ukraińskiego, który jednak ponownie odżył po czterdziestu paru latach, czego jesteśmy obecnie świadkami.
Paradoksalnie przyczynił się do tego Nikita Chruszczow, były pierwszy sekretarz Sowieckiej Republiki Ukrainy (USRS), który po objęciu fotela genseka ZSRS spowodował, że istotne stanowiska polityczne i administracyjne zaczęli zajmować Ukraińcy, rugując Rosjan. Przyłączył także do Ukrainy Krym na zasadach autonomii, gdzie praktycznie nie było ludności ukraińskiej, a język ukraiński był nieobecny. W późniejszym okresie nastąpił jednak znaczny napływ Rosjan na tereny wschodniej Ukrainy. Dziś szacuje się, że jest ich ok. 30 % całej populacji.
Czym więc jest dzisiejsza Ukraina. To ciekawe pytanie zważywszy na fakt – praktycznie niedostrzegany w dyskusjach – że większość krajów powstałych z rozpadu ZSRS, nie wyłączając Rosji – przeszło etap od dyktatury jednej partii, do swoistej dyktatury oligarchicznej. Nie spełnia to w żadnej mierze standardów przyjętych w demokracjach typu zachodniego.
Ukraina stała się państwem, w którym jej mieszkańcy mają niewiele do powiedzenia. To państwo oligarchów dla których politycy z różnych stron barykady realizują ich cele przede wszystkim. Stąd wojna, chaos i dramatyczne poszukiwanie własnych korzeni, poszukiwanie własnej tożsamości. Biorąc pod uwagę wszystko to co starałem się przedstawić powyżej, przyszłość naszych wschodnich sąsiadów nie rysuje się ciekawie nawet w jakiejś nieodległej, ale jednak dalszej perspektywie.
Czym więc staniesz się mityczna Ukraino ?
*Adam Kowalczyk – Opuszczony sojusznik Polski