Zebe Zebe
389
BLOG

Tak rodził się polski kapitalizm (2)

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 0

 

W poprzedniej notce wykazałem, że inspiratorem przemian w Polsce byli rządzący w niej niepodzielnie do połowy roku 1989 komuniści. To z ich działań i z  ich inspiracji doszło do rozmów z Sorosem i  J. Sachsem. Solidarność w osobach jej ekspertów została w ten plan wmanewrowana i go zaakceptowała.
Gdyby nawet wybory 1989 roku poszły po myśli komunistów, Solidarność i tak otrzymałaby propozycję uczestnictwa w rządzie, bo komuniści potrzebowali akceptacji ( legalizacji) swojego planu, który zakładał „miękkie” przejście z jednego ustroju do drugiego.
 
Tymczasem wybory zostały przegrane i naczelnym zadaniem dla oddających powoli władzę stało się zabezpieczenie środków finansowych, które w tym momencie zostały zagrożone.
Przyjrzyjmy się więc temu, co działo się w sektorze finansowym, a w zasadzie bankowym, pamiętając o tym, że Ustawa Bankowa została uchwalona przez Sejm dopiero w styczniu 1990 roku.
Dosłownie parę dni po czerwcowych wyborach powstał -  jak to określano – pierwszy prywatny bank. Był nim Bank Inicjatyw Gospodarczych (BIG).
 
Trudno wyliczyć wszystkich ojców założycieli tego banku, ale należy zaznaczyć, że głównymi udziałowcami byli komuniści w postaci organizacji, które zarządzały państwowym majątkiem lub też były przez państwo dotowane (kredytowane). Tylko ok. 2 % udziałów miał kapitał prywatny reprezentowany przez małe spółki – założone prawdopodobnie tylko w celu uwiarygodnienia całego przedsięwzięcia. Potem była już tylko „żonglerka” aktywami, czyli udziałami.
 
Wspomniana powyżej Ustawa Bankowa była zrobiona w 100% na kolanie. Nie dość, że zawierała w sobie sprzeczności oraz sporo luk prawnych , to stała w jawnej niezgodzie z zasadami bankowości, gdyż była pozbawiona jakichkolwiek mechanizmów kontrolnych nad bankami.
Tak więc po jej wejściu w życie zapanował totalny chaos , Warto w tym momencie uzmysłowić sobie , że banki dotychczas funkcjonujące w Polsce w innym systemie gospodarczym,  nie były przygotowane na żaden scenariusz. Tych banków było sporo. W samym sektorze banków spółdzielczych było ich ok. 1600. Jedynym zaś bankiem prowadzącym rozliczenia ze strefą  „dolara” był Bank Handlowy  – ten sam, który realizował zlecenia FOZZ. Nie będę tematu rozwijał.
 
W całym tym bałaganie jedne banki upadały, inne się łączyły ze sobą , a nowe powstawały. Nikt dziś nie jest w stanie wyliczyć ile zrealizowano „nietrafionych” kredytów. Nikt nie jest w stanie powiedzieć ile pieniędzy wytransferowano z Polski korzystając z oprocentowania wkładów na poz. 70%. Nikt też nie jest w stanie podać ile wydrenowano pieniędzy z tych banków przy pomocy słynnego „oscylatora” zastosowanego przez Bagsika i Gąsiorowskiego – a oni nie byli jedynymi zapewne.
Po roku 1991 polskie banki stały się podmiotami, które zostały w większości przejęte przez banki „zachodnie”. To jednak temat na inna notkę.
 
Skupiłem się tylko na pierwszych 2 latach transformacji w sektorze finansowym, która trwa w zasadzie do dziś. Największe jej natężenie przypada na lata 1989 – 2007. Lata 1989 – 2001 były jednak przełomowe, bo to wtedy Polska straciła pieniądze w kwotach trudnych do oszacowania. Powinienem jeszcze napisać o rozliczeniach z Rosją, które nastąpiły przy okazji rozliczenia „rubla transferowego” w stosunku do dolara.
Z przyczyn prawnych kurs dolara w stosunku do istniejącego na papierze rubla zmusił Polskę do przyjęcia niekorzystnej relacji kursowej. Umowa z Rosją dotyczyła w części eksportu do Rosji polskich obrabiarek, które sprzedano wyjątkowo niekorzystnie. Nikt nie poczekał z rzetelnym rachunkiem strat i zysków.
 
W kolejnej notce napiszę o gospodarce w latach 1989 – 1993.
 
Poprzednia notka
 
Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka