Zebe Zebe
2170
BLOG

Tuskowi zależy na drugiej kadencji

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 80

 

Długo można by pisać, kto na inflacji zyskuje, a kto traci, długo można by się zastanawiać komu inflacja jest na rękę, a komu nie.
Zostawmy jednak te dywagacje na boku i napiszmy, że największym beneficjentem inflacji jest państwo, a konkretniej, rząd.
 
Jeszcze jedno wyjaśnienie: inflacja w Polsce wyniosła w maju 5 %. To jednak nie cała prawda, bo te 5 % to inflacja konsumencka (CPI). Wylicza się ją na podstawie tzw. koszyka inflacyjnego, który co rok jest aktualizowany. Udział  żywności w tym koszyku to ok. 24 % jego składu. Zważywszy zaś na to, że przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce na żywność wydaje dziś ok. 40 % swoich przychodów i biorąc pod uwagę, że sama żywność podrożała o co najmniej 15 %, możemy śmiało stwierdzić, że prawdziwa, całościowa  wartość inflacji w Polsce wynosi  dziś ok. 10 %.
 
„Poprzez proces inflacji rząd może niepostrzeżenie i w tajemnicy skonfiskować istotną część majątku obywateli” – zauważył już  John M. Keynes.
 
Największym beneficjantem inflacji  zawsze jest państwo, które  paradoksalnie  jest największym dłużnikiem w kraju i które odnosi bezpośrednie i natychmiastowe korzyści ze wzrostu cen w postaci wyższych wpływów podatkowych (VAT, PIT). Samo natomiast ponosi koszty inflacji ze sporym opóźnieniem i często sztucznie inflację zaniża, chociażby manipulując zawartością koszyka inflacyjnego (CPI).
Gdy zaś poziom inflacji wynosi  10%, to zwalanie tego na konflikty w Afryce, giełdę nowojorską i nieurodzaj na roli, zakrawa już wprost na bezczelność.
 
Jak inflacja w Polsce wpływa na nasze portfele ?
 
Choć nie minęło jeszcze pół roku, to z powodu inflacji  straciliśmy jako obywatele  przeszło 20 mld złotych. To więcej niż roczne wydatki państwa na uczelnie wyższe. Za te pieniądze można by wybudować 775 kilometrów dróg ekspresowych, co pozwoliłoby połączyć Szczecin z Rzeszowem !

 


Źródło: Bankier.pl. Dane w złotych polskich.

Licznik podatku inflacyjnego (link)  wskazuje już kwotę ponad 20 mld złotych (stan na 26.06.2011) i co sekundę przyrasta o 1.1363 zł. Ta liczba pokazuje wzrost wydatków konsumpcyjnych w Polsce wywołany tylko i wyłącznie wzrostem ich cen.

No i mówi w (jutrzejszym) wywiadzie dla Newsweeka Donald Tusk:

"Zależy mi na drugiej kadencji, żeby po ośmiu latach moich rządów poziom życia przeciętnej rodziny w Polsce przybliżył się do poziomu średniej europejskiej."

Ja tylko nie wiem, jak bardzo Tuskowi zależy.

Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka