Zebe Zebe
3420
BLOG

Koniec Paranienormalnych

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 64

Jak wyczytałem, w wiosennej ramówce TVP2 zabraknie programu „Paranienormalni Tonight”. Muszę się przyznać, że jak dla mnie program ten był wyjątkowo mało śmieszny, a jego oglądanie przypadało mi na momenty zabawy z pilotem i nie trwało to dłużej niż pół minuty. Oczywiście to moja prywatna opinia, ale jak się okazało, czytając komentarze pod tą informacją, dowiedziałem się, że wcale nie jestem w mojej opinii odosobniony. Obawiam się nawet, że należę do większości źle oceniających ten kabaret.

Muszę jednak przyznać ze zdumieniem, że nie tego się spodziewałem. Zawsze wydawało mi się, że kabarety typu Paranienormalni, Kabaret Młodszych Panów – to ci, co sobie jaja robili z katastrofy smoleńskiej, czy też fani serialu o rodzinie Kiepskich – stanowią zdeklarowaną większość naszego społeczeństwa. Okazuje się, że prawdopodobnie się myliłem. Najwyraźniej nie doceniłem wyrafinowanych gustów większości oglądaczy telewizyjnych. Okazuje się, że Polaków nie da się ogłupiać byle czym.

Tymczasem dziś ostatni program Tomasza Lisa w TVP. Nie wiem jaka jest oglądalność Paranienormalnych, ale jest raczej pewne, że dziś wieczorem program Lisa ma szanse na bardzo dobry wynik. To będzie specyficzne  „święto” dla jego przeciwników  oraz uroczysta „stypa” dla jego zwolenników.  Do programu zostali zaproszeni Lech Wałęsa, Bronisław Komorowski, Włodzimierz Cimoszewicz o raz Marek Belka.

Zapewne taki dobór gości nie jest przypadkowy i w zamiarze Lisa ma podnieść rangę tego ostatniego występu. Mniej ważne co usłyszymy z ich ust, bo w zasadzie ich narracja i „możliwości” są powszechnie znane oglądaczom telewizyjnym i nie tylko. Będzie jak zawsze: pytanie, a po nim pytanie pomocnicze, a gdy nie da rady to podpowiedź. Analizując skład zaproszonych, to raczej bez tego się nie obejdzie. Dobrym przykładem na taki przebieg programu może być niedawny „występ” Bogdana Borusewicza, którego Tomasz Lis musiał rozprowadzać niczym trener konia na wybiegu.

Cos jednak łączy tych czterech zaproszonych z osobą prowadzącego. Wszyscy oni są alter ego Tomasza Lisa. Zabrakło w tym gronie Aleksandra Kwaśniewskiego, który co by nie powiedzieć, nie mieści się w formule programu. Po prostu jest zbyt pragmatyczny, by dać się wmanipulować w wątpliwe tezy nie poparte faktami.

Tomasz Lis musi iść dalej ścieżką radykalizacji. Po utracie programu – niezależnie od tego, co będzie robił, gdzie będzie się pokazywał, czy też gdzie będzie słyszany – by pozostać na powierzchni życia medialnego, musi czymś nie tyle zaskoczyć, co wstrząsnąć. Na trybuna ludowego to on się nie nadaje. Bez wsparcia do niedawna rządzącego establishmentu staje się mało przekonujący. Pozostaje pytanie ilu on ma faktycznie przyjaciół w kołach finansowych, gotowych opłacić  jego własne ego.

Mnie jednak interesuje bardziej, co zrobią  Paranienormalni.

 

Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka