Zebe Zebe
5175
BLOG

Jak Jarosław z Jadwigą pod rękę

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 88

No więc przeczytałem opublikowany dziś we Wprost wywiad z panią prof. Staniszkis. Trzeba przyznać, że pani socjolog błysnęła w nim formą. Wielowarstwowa krytyka formacji „trzymającej” obecnie władzę zapewne wielu zniesmaczy, a dla innych będzie przysłowiową wodą na młyn i legitymizacją uprawianego przez nich krytykanctwa.

Można się z panią Profesor nie zgadzać, ale przeczytać warto. Ja osobiście jestem w stanie podzielić niektóre jej spostrzeżenia. Nie mogę jednak podzielić jej opinii w całości. Odebrałem ten wywiad nie jako bezkompromisowy atak na rządzących, ale jako wyraz troski wyrażonej w ostry sposób w stosunku do ich działań. Sama Staniszkis mówi, że odzywa się teraz, a nie później. To świadczy raczej o jej sympatii do krytykowanych, a nie niechęci. Tym więc ten wywiad różni się od innych, napastliwych i podobnych w formie wypowiedzi ludzi związanych z mainstreamem, życzących nowej władzy jak najgorzej.

Gdyby ten wywiad streścić w paru słowach, to wyglądałoby to tak: wyobrażenia pani Profesor w sposób ewidentny rozminęły się z tym co robi PIS Jarosława Kaczyńskiego przy współudziale Prezydenta i przy pomocy miernot w rodzaju marszałka Kuchcińskiego; niszcząc po drodze autorytet szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości. I tu stawiamy kropkę. Konkluzja zaś jest taka, ze PIS-owi grozi rozłam, bo są tam ludzie lepszego formatu, którzy nie będą dalej firmować „tego szaleństwa”.

W życiu bywa tak, że przez lata chodzimy tą samą ulicą, ścieżką czy też przechodzimy przez jezdnię w tym samym miejscu nie dostrzegając zmian, które wokół nas zachodzą. Wystarczy, że pójdziemy z kimś, kto tą trasa idzie po raz  pierwszy, by on dostrzegł to, czego my nie widzieliśmy do tej pory. Wtedy następuje dopiero refleksja i często nabieramy nowego spojrzenia na to, co nas otacza.

Tego świeżego spojrzenia pani Profesor wyraźnie zabrakło. Nie dostrzegła, że autorytet Trybunału Konstytucyjnego ulegał przez lata erozji, a w ostatnich tygodniach osiągnął poziom zerowy.  Dla każdego w Polsce jest ewidentne, że ostateczność jego wyroków może prowadzić i w wielu przypadkach doprowadziło do stanu, że polska Konstytucja stała się martwa w niektórych obszarach. To może szokować, ale tak jest – lustracja, dostęp do zawodów prawniczych, OFE… itd.

Parę dni temu Leszek Miller zadał na TT retoryczne pytanie – do roku 1999 Sejm mógł odrzucić wyrok Trybunału Konstytucyjnego. To była wtedy demokracja, czy nie?

Coraz więcej polskich obywateli zwraca się o rozstrzygnięcie ich spraw do Trybunału w Strasburgu z powodu jawnie niesprawiedliwych orzeczeń sądów krajowych. Mam znajomego, który rozwód otrzymał dopiero po interwencji w tym Trybunale.

Pomimo tego, ze nie wszystko może się podobać, nie wszystko jest eleganckie w działaniach obecnej władzy – ostatnią rzeczą jest zarzucanie PIS-owi działań niezgodnych z prawem. Co prawda Jadwiga Staniszkis tego nie czyni, ale tu już tylko krok do tego, by takie tezy formułować całkiem na poważnie.

Może więc Jarosław Kaczyński powinien wziąć panią Jadwigę pod rękę i zaprowadzić ją do jej domu. Może wtedy pokaże jej to, czego ona nie widzi.

 

 

 

Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka