Zebe Zebe
2080
BLOG

Strach w "Tenkraju"

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 35

W zasadzie to ja w tej kampanii wyborczej milczę. Po prostu czuję się już lekko znużony wałkowaniem tematów nieistotnych, powielaniem tych samych kalek, widokiem sfrustrowanych ekspertów wiodących stacji, docinkami na TT – chociaż te ostatnie odsłaniają mizerię intelektualną wielu polityków, komentatorów i dziennikarzy. Tak krótka forma przekazu nie wszystkim służy, a w zasadzie im szkodzi. Cóż, nie każdy jest w stanie w trzech zdaniach zawrzeć istotę myśli, co daje finalnie efekt komiczny, podchwytywany przez tych sprytniejszych, szybszych i zabawniejszych zarazem.

Wielu z tych komentatorów roztrząsa kwestię typu – czy ktoś został w blokach startowych czy też popełnił falstart. To jak dla mnie narracja „kosmetyczna” nie wnosząca absolutnie niczego do tematu. Istotnym zaś jest, kto, na jakim torze się znalazł i czy aby ten tor nie jest ślepy, a wtedy okazuje się być drogą bez powrotu. Najbliższy rozjazd właśnie co się zbliża i może być ostatnim w tej kampanii. Szybcy i wściekli mają małe szanse na przerzucenie wajchy w pożądanym kierunku, tym bardziej, gdy refleks szwankuje.

Ja tak o tej kolei, bo premier „Speedy” Kopacz właśnie co odpowiedziała Beacie Szydło, dlaczego kolej do Radomia nie jest modernizowana. Otóż dowiedzieliśmy się, że dlatego, iż w Radomiu prezydentem jest człowiek z PIS-u. Teraz można by było popuścić wodze fantazji – z zastrzeżeniem  – że przecież prezydent Miasta jakiegokolwiek nie ma kompetencji, by modernizować jakąkolwiek linię kolejową z Warszawy do jakiegokolwiek miasta. Tyle fakty. Pozostaje kontekst tej wypowiedzi: „nie macie zmodernizowanej linii kolejowej, bo nie macie prezydenta z PO lub PSL-u”. I to by było w zasadzie na tyle w temacie kolei, która dzieli Polskę na PO, PSL i resztę, tę gorszą.

Były prezydent Komorowski zrobił w swojej kampanii jeden dobry ruch, ale i tak nie zdążył przerzucić wajchy. Zbyt późno zaprezentował Polakom swoją Rodzinę, sympatyczną, co by nie mówić, oglądając spot telewizyjny. Premier Kopacz też sięgnęła do swojej rodziny, ale w sposób – nawet jak dla sympatyków PO – niesmaczny. Wciągając swoją córkę w kampanię wyborczą - w celu straszenia społeczeństwa PIS-em - wyrządziła sobie klasyczną niedźwiedzią przysługę. No bo kogo w Polsce obchodzi los córki pani Premier, gdy tysiące matek cierpią z powodu wyjazdu swych pociech za granicę i to bynajmniej nie z tego powodu, że wygnał je z Kraju ten przebrzydły PIS.

Najgorszą rzeczą, jaka może dotrzeć do wyborców, jest granie na ich emocjach, posługując się w tak niesmaczny sposób swoim dzieckiem. Prawdziwa matka, za żadne skarby świata nie popierałaby takiej ostentacyjnej deklaracji swojej córki, zważywszy, że jej status materialny tego nie uzasadnia. Wprost przeciwnie – chciałaby, by córka realizowała swoje plany w Kraju.

Jest dziś już oczywiste, że straszenie PIS-em, nawet w sposób „uwiarygodniony” przez machinę propagandową PO i media wokół mniej skupione, nie przysporzy tej partii w ciągu tych ostatnich dwóch tygodni ani jednego, nowego wyborcy. Tylko ludzie pozbawieni instynktu samozachowawczego mogą w taki sposób myśleć. To po prostu przerażające, że przez 8 lat rządzili Polską  ludzie nie potrafiący dokonać prawidłowej analizy jakiejkolwiek sytuacji. Przerażające, jak pijar zamazał im obraz rzeczywistości.

Środowisko, które prowadzi kampanię zarządzaną strachem, nie jest w stanie skupić się wokół jakichkolwiek problemów Polski, gdyż naczelnym zadaniem jest walka z opozycją w rozumieniu możliwego przegrupowania stref i grup interesów.

Nie chcę być prorokiem, ale większość społeczeństwa zdaje sobie sprawę, że Platforma Obywatelska te wybory już przegrała. Kwestią do dyskusji jest, czy PIS osiągnie dostateczną przewagę, by utworzyć rząd. Jeżeli nie, to czekają nas przyspieszone wybory, a w tych obecna Platforma Obywatelska się nie odnajdzie. Po prostu opuszczą „Ten Kraj”. Dosłownie i w przenośni.

Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka