Zebe Zebe
1046
BLOG

Raj utracony

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 37

Są zachowania społeczne, których nie da się zmienić - ot tak - pstryknięciem palców. Pomimo tego, że od lat, dziesiątek lat czy też nawet setek rządzący próbują wpływać w różny sposób na społeczeństwo, ono zachowuje coś co nazywamy instynktem samozachowawczym.Trochę więc o tubylcach i ich gościach.

Wydaje mi się jednak, iż znakomita większość Europejczyków na przekór sondażom ma w tej kwestii wyrobione od dawna swoje zdanie. Żaden dyktat mniejszości nie jest w stanie tego zmienić. Tak więc w momencie najwyższej próby społeczeństwa sięgną po broń ostateczną w postaci doboru do rządzenia takich polityków, którzy będą rozumieli problem tak samo jak wspomniana większość. Nie piszę, że odrodzi się jakiś nowy faszyzm, jak to próbują wmawiać społecznościom wspomniani reprezentanci Dyktatury Mniejszości, ulokowani nie tylko we władzach ale i w mediach, ośrodkach akademickich, think-tankach, organizacjach pozarządowych i gdzieś tam jeszcze.

Tak po prostu toczy się historia w oparciu o prawa obiektywne opierające się inżynierii społecznej. W jednym z ostatnich francuskich sondaży prezydenckich na czoło wysunęła się konserwatywna Marine Le Pen. To właśnie znak czasu.

Nie sądzę by Niemcy, Francuzi czy Brytyjczycy byli aż takimi głupcami, by w odpowiednim momencie nie powiedzieć „dość”. Już dziś są w zachodniej Europie miasta, gdzie po zmroku biały człowiek nie pojawia się w niektórych dzielnicach na przedmieściach. Paryż, Hamburg, Sztokholm i wiele innych. Do tych dzielnic nie posyła się nawet „białych” policjantów. Sam przejazd samochodem staje się ryzykowny i bynajmniej nie chodzi tu o islam czy też jakiekolwiek inne wyznanie.

Chodzi zwyczajnie o biedę. Bieda, która wyłazi z zaułków zasiedlonych przez imigrantów, ale także przez margines społeczny, dla którego te miejsca to miejsca swoistego azylu. Ta bieda nie jest jednak pozbawiona swoistej godności ujętej hierarchicznie, a przejawiającej się w roszczeniach, w pogardzie dla cywilizacji, w której przyszło funkcjonować. Życie bez perspektyw i bez ładu staje się bezsensowne. To dlatego wśród tych ludzi taką popularnością cieszą się ruchy radykalne, które finalnie mogą stać się terroryzmem.  Tylko nieliczni z tych ludzi „przybyłych” są w stanie stworzyć społeczność w miarę scementowaną i zasymilowaną, jak chociażby Turcy w Niemczech. No i wreszcie ta nowa, wielka fala migracyjna. To wszystko rodzi obawy społeczeństw Europy, które powoli, ale z coraz większą pewnością przemieniają się w strach.

Tak jak nikt jeszcze nie zakwestionował równania Einsteina mówiącego, że E=mc2, tak nikt nie podważył tezy Marksa- „Byt określa świadomość”. Zdecydowana większość przybyszy „stamtąd” nie ma żadnych szans, by doszlusować poziomem życia do europejskich autochtonów. To musi rodzić konflikty, których katalizator w postaci „socjalu” nie będzie wkrótce w stanie zneutralizować. Z drugiej strony podważone poczucie bezpieczeństwa oraz pogorszenie komfortu życia sprawi, że frustracja społeczeństw tradycyjnej Europy będzie rosła. Wszystko podlane sosem gigantycznego zadłużenia zdecydowanej większości państw Unii Europejskiej

Oto na naszych oczach sztandar „poprawności politycznej” trzymany w łapskach funkcjonariuszy Dyktatury Mniejszości poważnie się zachwiał. Neoliberalna polityka oparta na globalizacji bez granic przyzwoitości, właśnie zaczęła chwiać się w swoich posadach. I nie chodzi już tu o przyznanie się do błędów, chociaż i takie głosy coraz śmielej zaczynają się pojawiać. Chodzi o coś bardziej poważnego, by nie napisać, że strasznego. Chodzi mianowicie o to, że Europa pod rządami Eurokratów nie jest w stanie wypluć z siebie czegoś sensownego. I to jest w aspekcie przyszłości przerażające.

 

 

 

 

 

Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka