Zebe Zebe
4134
BLOG

Proporczyk wyprowadzić

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 63

Nie całkiem tak jak w tytule. Żadna armia po przegranej bitwie nie wycofuje się w sposób zorganizowany. Dlatego też nie ma co się dziwić kolejnym małpim ruchom ekipy rządzącej, co nie znaczy, że nie można ich wykorzystać w kampanii parlamentarnej. Istotne jest to ile czasu potrzebuje Platforma Obywatelska, by się ogarnąć. Dlatego też PIS – ale nie tylko – powinien walić w PO jak w przysłowiowy bęben, nie pozwalając na jakikolwiek moment oddechu, a okazji do tego - już po trzech dniach od wyborów -  jest  kilka.

Wszystkie partie parlamentarne w Polsce mają charakter wodzowski. Wynika to poniekąd z fatalnej ordynacji wyborczej, ale nie tylko. To wynik  także demokracji nie potrafiącej się odbić od 25 lat w przyszłość, nad czym zaciążyły lata etosu i kombatanctwa solidarnościowego. Odejście Komorowskiego jest pierwszym sygnałem, że można jednak inaczej.

Ale Platforma Obywatelska różni się od pozostałych partii parlamentarnych. Różni się tym, że ma nieformalną  strukturę korporacyjną. Celem nie jest dobro państwa jako tworu. Celem jest indywidualny sukces osób zgromadzonych w różnych koteriach i to pomiędzy nimi trwa wyścig szczurów. Taki model jest wydajny i ekspansywny ale pod warunkiem, że partia ta jest u władzy. Przegrane wybory są dla PO równoznaczne z  postępującą erozją, która ostatecznie doprowadzi do jej rozpadu.

Sprawa triumwiratu Petru-Balcerowicz-Frasyniuk. Jestem więcej niż pewny, że ten projekt pojawił  się w momencie, gdy PO i środowiska biznesowo-ekonomiczne z tą partią związane  dostrzegły lawinowy wzrost popularności Pawła Kukiza, mylnie oceniając, że to środowisko głównie  liberalne. Było już jednak za późno by odebrać mu głosy, ponieważ kandydatów już wystawiono.  Pozostało rozreklamować przyszłościową partię tak, by zainteresować potencjalnych wyborców Kukiza w kontekście wyborów parlamentarnych. Takie były kalkulacje wg mnie. Od razu napiszę, że błędne, jak cała strategia PO.

Tymczasem konia z rzędem temu, kto dziś jest w stanie powiedzieć, czym i kim  są zwolennicy Pawła Kukiza, który zaapelował do nich z wywróconymi kieszeniami na zewnątrz. Bez programu, bez spójnych haseł, za to z nadmiarem emocji kontestującym rzeczywistość. I tu właśnie tkwi sedno sprawy – Kukiz chcąc startować w wyborach parlamentarnych musi przedstawić jakiś program oraz wystawić kandydatów. Pal licho sprawy techniczne. Załóżmy, że udało mu się założyć partię. Cóż więc pozostanie z przekazu Kukiza gdy o program będą pytać jego kandydatów ? Mam obawy, poważne.

U Kukiza zapewne po części  są wszyscy  - z przewagą grup wyborców, którzy po raz pierwszy głosowali, byłych sympatyków Palikota, a także ludzi chwiejnych emocjonalnie w kwestii wyborów jakichkolwiek. Jest zapewne też i grupa, która nie poszłaby na minione wybory w ogóle, ale uznali, że to ostatnia szansa. Są też ludzie z różnych powodów zawiedzeni PO i PIS-em, SLD i PSL-em. No i wreszcie nowe pokolenie patriotów widzących patriotyzm bez kombatantyzmu. Nie ważę się więc pisać, ilu z obecnych sympatyków pozostanie Kukizowi.

W czasie gdy ci, którym wystarcza ciepła woda w kranie oglądali Wiadomości w TVP lub  TVN-ie, ludzie określani jako antysystemowi buszowali w Internecie nie tylko oglądając inne informacje niż serwował to mainstream, ale brali też aktywnie udział na portalach społecznościowych w akcji przedwyborczej. Przekazywali sobie informacje wzajemnie. Skupiali się wokół spraw, które ich żywotnie dotyczyły.

Smutne to, ale okazało się po raz kolejny, że stary Marks miał znów rację formułując tezę, że „byt określa świadomość”.

Coraz gorsza sytuacja materialna społeczeństwa, dramaty związane z pracą za granicą, brak satysfakcjonującej pracy poza wielkimi aglomeracjami,  straszny poziom bezrobocia wśród młodych, arogancka administracja, bezduszne sądy… można by tak długo.

Tak się po prostu nie da.  Polska potrzebuje zmiany władzy, potrzebuje zmiany Konstytucji, potrzebuje prawdziwego   społeczeństwa obywatelskiego po 25 latach demokracji.

Tego nie zrobi Platforma Obywatelska. Po osmiu latach rządów jej działacze chcą się wsłuchiwać w oczekiwania społeczeństwa. Oni nie rozumieją o co w tym wszystkim chodzi i to należy im uświadomić jesienią  przy urnach wyborczych.

 

Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka