Zebe Zebe
314
BLOG

Lewy w cyferkach

Zebe Zebe Rozmaitości Obserwuj notkę 1

W najbliższy weekend rusza runda rewanżowa  piłkarskich rozgrywek Bundesligi. Po 17 kolejkach niekwestionowanym liderem tych rozgrywek jest Bayern Monachium, w składzie którego jak wiadomo, występuje Robert Lewandowski. Przerwa w rozgrywkach była też okazja do oceny poszczególnych zawodników. W prasie niemieckiej ukazało się kilka krytycznych artykułów pod adresem Lewandowskiego. W jednym z nich uznano, ze Robert Lewandowski był jednym z najgorszych transferów Bayernu  ostatnich lat. Oczywiście tak skrajnie negatywna ocena powinna podlegać analizie. Postanowiłem więc przyjrzeć się trzem ostatnim występom Lewego. W ostatnim grudniowym meczu przesiedział on na ławce rezerwowych. Zagrał zaś w meczach 14,15 i 16 kolejki,  spędzając na boisku w sumie  225 minut. W tych trzech meczach drużyna z Monachium strzeliła 7 bramek, nie tracąc ani jednej. Jedną z tych bramek strzelił Robert Lewandowski.

Polscy komentatorzy wykuli tezę, że Lewy strzela mniej bramek, bo nie otrzymuje podań od Arjena Robena. Prawda jest jednak taka, że na  65 podań do Lewandowskiego  9 pochodziło od Robena, a 10 od Ribery’ego.  Tak więc obaj skrzydłowi bynajmniej nie grali egoistycznie. Przy jedynym golu zdobytym przez Lewego w meczu z Augsburgiem (4:0) asystował Schweinsteiger. Nasz piłkarz w tych trzech meczach nie zanotował ani jednej asysty.

Otrzymując celne  podanie, napastnik może piłkę oddać partnerowi, pokusić się o drybling w celu oddania strzału lub też może strzelać bezpośrednio na bramkę. W tych trzech meczach Lewandowski wykonał  6 prób dryblingu z czego skuteczne były  4. Jak na napastnika tej klasy to i tak zdecydowanie za mało. W tych trzech meczach oddał  11 strzałów z których padła jedna bramka, dwa padły łupem bramkarza,  dwa były niecelne, a aż 6 zablokowali obrońcy. Ten segment statystyk też  więc nie powala na kolana.

Wreszcie podania samego Lewandowskiego do innych graczy Bayernu. W sumie było ich  56, czyli prawie tyle samo ile Robert otrzymał od kolegów. Tu jednak uwaga - Lewandowski podawał celnie tylko 38 razy.

Do analizy wybrałem trzy ostatnie mecze Bayernu z Lewandowskim w składzie – Leverkusen (1:0 d), Augsburg (4:0w) i Freiburg (2:0d). Wybrałem końcówkę pierwszej rundy, bo Lewandowski w tych meczach powinien być już w pełni zgrany z zespołem. Okazuje się jednak, że im bliżej końca pierwszej rundy rozgrywek, to był coraz słabszy. W ostatnim meczu z Mainz (2:1w) Guardiola już go nie desygnował do gry pomimo tego, ze nie był zawodnikiem kontuzjowanym.

Oczywiście statystyki nie grają, ale są doskonałym materiałem pomocniczym dla każdego trenera. Trudno więc dziwić się części niemieckiej prasy wysuwającej zarzuty pod adresem Lewandowskiego oraz samego klubu. Jedno jest pewne – wiosna może być decydująca w temacie dalszej kariery Roberta Lewandowskiego. Pewniakiem na ten czas w linii napadu Bayernu jest Thomas Miller, którego Guardiola umiejętnie „dozuje” w kolejnych spotkaniach. Robert zapewne nie straci miejsca w pierwszym składzie zważywszy, że przed Bayernem sporo spotkań, a w tym i te o najwyższą europejska stawkę.

Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości