Zebe Zebe
525
BLOG

Zgrzeszyć myślą, słowem i uczynkiem…

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 7

 Tak szczerze – to wcale nie jest przekaz biblijny czy też ogólnie mówiąc religijny. To po prostu przekaz charakteryzujący coś co nazywamy ogólnie przyzwoitością. Każdy z nas jest przecież zobowiązany do życia w społeczności na zasadach wzajemnego funkcjonowania w oparciu o normy niezapisane w żadnej konstytucji ani tez w żadnym kodeksie. Chodzi o coś co nazywamy wzajemnym poszanowaniem, z którego wynika zaś coś,  co określa się potocznie zaufaniem do drugiej osoby lub określonej grupy osób.

Grzeszne myślenie jest zawsze zalążkiem  spisku co prostą drogą prowadzi do zdrady. Oczywiście nie zawsze skutkuje tym samym. Samo myślenie – sprzeczne z tym co się głosi  i czyni publicznie – nie jest jeszcze zdradą. Zdradą są jednak wypowiedziane słowa i czyny, które za nimi stoją. Nie ma tu znaczenia czy słowa zostały wypowiedziane publicznie. Znaczenie ma to, że znalazł się ktoś dla kogo owe słowa zostały wypowiedziane i ta osoba podzieliła lub zaakceptowała  pogląd rozmówcy. Tym samym ta druga (kolejna) osoba staje się wspólnikiem  w spisku. To nie podlega jakiejkolwiek dyskusji.

Doszliśmy więc nieopatrznie do sytuacji, w której okazało się, że przedmiotem, czy też podmiotem spisku  stała się największa partia opozycyjna, a finalnie, niezależnie od poglądów, całe polskie społeczeństwo.

Zostały spełnione wszystkie trzy warunki – myśl została wypowiedziana, a następnie stała się uczynkiem czyli po prostu faktem. To czego większość z nas  się domyślała  od dawna, uzyskało potwierdzenie w podsłuchanych rozmowach.

Staliśmy się obiektem spisku rządzących, bo jak inaczej odczytać bierność Donalda Tuska oraz prezydenta Komorowskiego ?

W kraju, w którym nie wiadomo co tak naprawdę chodzi po głowie  prezydentowi, premierowi, partii rządzącej i jej koalicjantowi, „niezależnej” prokuraturze i równie „niezależnym” mediom strach się obudzić każdego kolejnego dnia.

Strach mieszkać w kraju bombardowanym codziennie medialnym przekazem w „imię tolerancji” niczym w „imię inkwizycji” realizowanym przez oszalałych z prawdziwej nienawiści do drugiego człowieka lewackich   grup  podobnych do chińskich  maoistów lub kambodżańskich Czerwonych Khmerów. A brakuje już im tylko  gilotyny paryskiej lub pustych rowów funeralnych, tak popularnych wszędzie tam, gdzie czerwona zaraza miała swoje pięć minut.

Nazywanie szanowanego medyka „polskim Mengele” jest nie tyle najwyższym stopniem nienawiści, co kolejnym krokiem do umysłowej masakry Narodu.

Rządzący, którzy nie widzą nic zdrożnego w zapisach prawa, zmuszającego  obywateli  do podejmowania decyzji wbrew swojemu sumieniu, stosują w istocie coś na wzór  prawa  szariatu i przykładają rękę do czynów haniebnych. Nie oceniam tu odpowiedzialności wobec prawa. Oceniam to prawo, oceniam spiskowców spiskujących na niekorzyść nas Polaków. Żyjemy w Kraju w którym po prostu nie da się już normalnie żyć. To nie tylko kwestia tego, co opisałem. To jeszcze sprawa materialnej egzystencji nas wszystkich. Wskaźniki  ekonomiczne są nieubłagane. Nie pomoże przelewanie pustego w puste. Dobrze, by to sobie w porę uświadomić.

Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka