Zebe Zebe
935
BLOG

Kraj na skraju sukcesu

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 46

 

Każdy Polak dziś wie, że Polska notuje największy wzrost gospodarczy w Europie. Wiemy też, że sprzedaż rośnie, Polska jest placem wielkiej budowy, a cały świat patrzy na nas z nieukrywanym podziwem. Donald Tusk jest witany w Brukseli niejako jak zbawca, a wszelkiej maści euro entuzjaści już widzą go na stanowisku zajmowanym obecnie przez Manuela Barroso.
 
Jak to jednak jest, że pomimo takich sukcesów Polakom żyje się coraz trudniej, budżety domowe są coraz bardziej dopinane na siłę, a młodzi ludzie przecierają oczy ze zdumienia, bo pracy dla nich nie widać nawet na horyzoncie. Mężczyźni  zaczynają  zastanawiać się, jak to jest, że przejście o dwa lata później na emeryturę radykalnie zmieni ich status emeryta na lepszy, a kobiety zachodzą w głowę, jak to możliwe, że z dnia na dzień każe im się pracować aż o 7 lat dłużej. Jak to jest, że po tylu sukcesach tego rządu zlikwidowano 20 % przychodni zdrowia, a w tych co pozostały, ograniczono dyżury o połowę. Jak to wreszcie jest, że w ciągu ostatnich czterech lat nieustającego pasma sukcesów Rządu, ceny paliw i żywności wzrosły o ponad 20 procent, a płace realne tylko o niecałe 5 procent ?
 
A może te pytania są źle postawione ?
 
A może miarą sukcesów tego Rządu jest właśnie systematyczne zubożanie społeczeństwa ?
 
Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy – powiedział swego czasu francuski myśliciel Alexis de Tocqueville.
 
W tym zdaniu tkwi  istota problemu, który drąży Polskę od początku naszej transformacji ze szczególną kulminacją datowaną na ostatnie cztery lata.
Państwo demokratyczne jest szczególnym, niezmiernie delikatnym tworem, któremu nie można zaaplikować dawki prostackich reguł liberalnych,  licząc tylko na legendarną  „niewidzialną rękę rynku”.
Tak się po prostu nie da. Niewidzialna ręka rynku może przynieść pozytywne skutki tylko w państwie, które zbudowane jest na trwałych fundamentach w oparciu o społeczeństwo obywatelskie, które wykształciło mechanizmy pozarządowe, służące kontroli władzy oraz aktywizacji poszczególnych grup obywateli. Istotną rolę w takim społeczeństwie odgrywają obiektywne  media.
 
W tak niezorganizowanym społeczeństwie polskim, zastosowanie reguł liberalnych na skalę nie spotykaną w żadnym państwie UE, to jak przysłowiowe wpuszczenie lisa do kurnika. Rząd Donalda Tuska dokonał też rzeczy niebywałej. Zwiększył jak nikt dotychczas rzeszę urzędników opłacanych z budżetu państwa, doprowadził swoimi działaniami do asymetrii w gospodarce, czego wynikiem są nieproporcjonalne zyski sektora bankowego w stosunku do strefy produkcyjnej. Doprowadził absurdalnie przemysł budowlany na skraj bankructwa, pomimo tego, że Polska jest, jak wspomniałem, wielkim placem budowy.
 
To wszystko stało się wynikiem braku realizacji założeń inflacyjnych zapisanych w kolejnych budżetach. Cztery  kolejne budżety przekroczyły założenia inflacyjne sumarycznie o 5 %, a piszę tylko o inflacji konsumenckiej, nie uwzględniającej wzrostu cen paliw i energii, bo tu inflacja przekracza zdecydowanie wartość dwucyfrową.
Jak więc w takich warunkach budowniczowie autostrad i nie tylko, mieli zaplanować swoje koszty, gdy państwo podstawiło im nogę ?
 
Nieodpowiedzialne zafascynowanie „niewidzialną ręką rynku” doprowadziło Polskę na skraj przepaści.
Dziś pozostało już tylko straszyć społeczeństwo 30-to procentowym Vat-em, bo innej wizji ten Rząd już nie posiada.
Tak więc dalej będziemy mieli wzrost gospodarczy, który przełoży się na dalszy drenaż naszych kieszeni.
Ktoś jednak w końcu musi się zreflektować i powiedzieć stop takiej polityce. Im szybciej to nastąpi, tym lepiej dla nas wszystkich.
Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka