Zebe Zebe
795
BLOG

Neoliberalizm, a demokracja

Zebe Zebe Polityka Obserwuj notkę 11

 

Czy neoliberalizm można pogodzić z ustrojem demokratycznym ?
To pytanie nabrało nowej treści w momencie rozpadu Bloku Sowieckiego.
 
I tak po 1989 roku neoliberałowie  ogłosili, że nastał „koniec historii”. Nastąpić miał triumf kapitalizmu w wersji neoliberalnej  i demokracji będących ze sobą niejako w syntezie. Sprzeciwianie się tej myśli  wiązało się z przylegnięciem opinii „wstecznego”, nie rozumiejącego współczesnego świata oraz praw jego rozwoju.
Do dziś zresztą zalewa się nas aksjomatami neoliberalizmu, które maja wykazać wyższość  tego rozwiązania nad dotychczasowym systemem kapitalistycznym w ujęciu klasycznie liberalnym, czyli takim, który za podstawę uznaje ustrój demokratyczny.
 
Jednym z takich neoliberalnych  aksjomatów było hasło „nie ma demokracji bez wolnego rynku”. Na pozór wszystko jest w porządku.
Jednakże takie  retoryczne stwierdzenie jest bardzo niebezpieczne, gdyż  sprowadza  kwestie swobód politycznych (jak wolność słowa, zgromadzeń, pluralizm polityczny czy podstawowe prawa i wolności jednostki) na drugi plan, skupiając się tylko na efektach gospodarczych, a do tego państwo demokratyczne nie jest już aż tak potrzebne.
Neoliberałowie czy też  zwolennicy „czystej”  gospodarki rynkowej nie ukrywali więc, że prym wiodą tzw. swobody gospodarcze (które dla jednych są źródłem wolności a dla drugich źródłem niewoli) w ich pojmowaniu demokracji .
 
Klasycznym przykładem tej filozofii jest znany nam doradca Balcerowicza, a później Borysa Jelcyna J. Sachs , który  podczas wydarzeń na początku lat 90-tych w Rosji,  apelował  do Jelcyna,  by ten przyjął „wariant chilijski” co w ostateczności Jelcyn nieopatrznie  uczynił, każąc szturmować parlament. Zresztą  ten sam Sachs  przyznał, iż kraje Europy Wschodniej zrzuciły z siebie jarzmo komunizmu nie po to „by stworzyć społeczeństwo otwarte, ale żeby przyjąć kapitalizm”. Nie ma chyba lepszego dowodu na stosunek Sachsa do demokracji.
 
Przecież w Polsce nie walczyliśmy wprost o kapitalizm. Walczyliśmy o wolność i demokrację, bo to było najważniejsze. Dalszego wyboru dokonano już jednak za nas, wykorzystując  euforię oraz wiarę społeczeństwa w lepsze jutro. Wirus neoliberalizmu dotknął  większość europejskich krajów byłego bloku wschodniego, chociaż z różnym natężeniem.
 
Gdzież więc gospodarka neoliberalna rozwija się najprężniej ?
 
Najprężniej rozwija się ona w krajach o ograniczonej lub też fasadowej demokracji. Chiny, Singapur, Boliwia, do niedawna (?) Chile i Rosja.
 „Inżynierowie”   ( neoliberałowie)kapitalizmu mogą sobie w takim państwie pozwolić na wszystko czego sobie zapragną,  bo nie muszą liczyć się z kosztami społecznymi i oporem, bo  ten zostanie spacyfikowany przez służebne państwo. I  właśnie do roli „służebnej” wobec interesów  kapitału współczesny dyskurs stara się sprowadzić rolę państwa – by łatwo można było je sprowadzić do roli ”okręgów policyjnych, zapewniających odrobinę porządku potrzebnego do prowadzenia interesów”. Naturalnie to właśnie demokracja może temu przeszkadzać.
 
Neoliberalizm „stara się przeobrazić obywatela w konsumenta” w myśl zasady – „robię zakupy więc jestem”. W następstwie tego demokracja staje się coraz bardziej pusta i płaska. Promowanie postawy „konsumenta” zamiast „obywatela” przy jednoczesnym uznawaniu, że nie ma już żadnej alternatywa (słynna TINA – There is no alternative, wypowiedziana przez M. Thatcher) prowadzi do fasadowości demokracji.
Dodajmy do tego coraz większą rolę pieniądza w polityce, szeroko rozumiane „urynkowienie” polityki i zależność elit politycznych od kapitału, to polityka zacznie nam przypominać zwykły towar, którego celem jest zabezpieczenie interesów elit ekonomicznych. Różnice pomiędzy partiami ulegają coraz większemu spłaszczeniu. W praktyce więc wyborca nie posiada żadnego wyboru, albowiem na kogo odda głos to i tak odda głos na jedną partię – partię kapitału.
 
Na podstawie inspiracji notką Chevaliera:
 
Literatura:
Benjamin R. Barber – „Dżihad kontra McŚwiat”, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2007
Zygmunt Bauman – „Globalizacja”,  Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2000
Ronaldo Munck – „Neoliberalizm oraz polityka neoliberalizmu” [w:] „Neoliberalizm przed trybunałem”, pod redakcją Alfredo Saad – Filho i Deborah Johnston, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa 2009
Naomi Klein – „Doktryna Szoku”,  Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2008
Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka